Korzystając z pięknej jesiennej pogody, w niedzielne popołudnie wybraliśmy się z Renią i Julią do pszczyńskiego parku. Przechadzając się wśród mnóstwa par ślubnych, znaleźliśmy kilka „swoich” zakątków na pamiątkowe kadry.
…moja żona utyskuje, że szewc bez butów chodzi, i nigdy mnie nie ma przed obiektywem, więc „ustrzeliła” mnie :)