Przedstawiam reportaż ze ślubu i sesji Justyny i Jana. Od samego początku ten dzień obfitował w dużą ilość zaraźliwego poczucia humoru (vide sesja), który podkręcili chłopaki z Brosart (majstersztyk). No i Saab kabriolet :)
Zapraszam (100 zdjęć).
Sesja, czyli jak wyglądał proces powstawania obrączek :)
Welon coś nie chciał „współpracować”.
Dzięki jeszcze raz Andrzeju.
A Wam wszystkim POLECAM! Lepszego fotografa nie znajdziecie, my, teraz „po czasie” nie wyobrażamy sobie, że zdjęcia mógłby nam robić ktoś inny ;)
Ja również Wam bardzo dziękuję! Na długo zapamiętam Wasze wesele :)