Cześć!
O mnie, o hobby i tym co kocham
Może zacznę tak: mieszkam z trzema cudownymi Kobietami – żoną i córkami oraz fantastycznymi „dachowcami” (dwa odratowane koty). W wolnych chwilach (a trudno je znaleźć) spędzamy czas na włóczęgach szlakami górskimi z przyjaciółmi, podróżach, czytaniu i graniu w planszówki (czasami RPG’i). No i nie mogę nie wspomnieć o grach konsolowych. Od Commodore 64 (w 1990 r.) poprzez pegazusy, Gameboy’e, PSX i nowsze konsole: zawsze gry były obok. Gram z żoną (ja kupuję grę, a Renatka wygrywa) i z dziećmi, gram także z przyjacielem, niezmiennie od ~1989r. (piona Miłosz) i dobrze się przy tym bawimy.
.jpg)
Uwielbiam planszówki!
Od późnych lat ’90, kiedy zaczynałem przy Magii i Miecz, Odkrywcach Nowych Światów czy Battletech 🤌, aż po dzisiejsze „eurosuchary” jak Brass, Zamki Burgundii czy Spirit Island.
Muzyka to moja druga strona medalu
Od 2005 grywam/-łem w kilku zespołach (hałas, wrzeszczenie i tempo 200bpm), uwielbiam muzykę, jest ona zawsze ze mną, nie mogę dłużej w ciszy wytrzymać 😊 Zresztą, jeśli masz mocne nerwy… POSŁUCHAJ
whispers of fear
podczas koncertu
Bełchatów
.jpg)
Lubię / nie lubię
Lubię zupę pomidorową. Uwielbiam kuchnię mojej Reni, jest tylko roślinna, kolorowa i doskonale pachnie.
Lubię przebywać z ludźmi, rozmawiać, poznawać ich historie. Słucham i fotografuję.
Często wracam w te same miejsca i do tych samych ludzi.
Zdaję sobie sprawę, jak wyjątkowym dniem jest dzień Waszego ślubu, dlatego nie będę piątym kołem u wozu i dokładać dodatkowy stres. Czasem podpowiadam, doradzę.
Odkąd w 2009 roku założyłem studio, spotkałem setki par (z wieloma spotykam się regularnie co rok, na sesjach rodzinnych lub po prostu na kawie). Fotografowałem przeróżne śluby – humanistyczne, różnych wyznań, kościelne i wszystkie one miały wspólny mianownik – miłość dwóch osób. Nie oceniam ludzi, a raczej słucham, chcę poznać i zrozumieć.
Zrozumiałem, że fotografia jest dla mnie czymś wyjątkowym, to nie tylko zdjęcia, one są efektem spotkań. Dzięki fotografii poznawałem ludzi, różne kultury i obyczaje, a zdjęcia to wartość, która z każdą dekadą staje się cenniejsza – a w tym wszystkim Człowiek jest najważniejszy.
A kto mnie inspiruje w fotografii? Od samego początku, niezmiennie Sean Flanigan i Fer Juaristi.
Dalej Todd Hido i Alex Webb sporo tych linków bym tu wkleił, te powyżej są najbliższe temu co kocham w fotografii. To, co mnie inspiruje to przede wszystkim – deszcz, mgła, Twin Peaks, Skandynawia, góry, las i muzyka 😎
Pamiątki z sesji, ślubów i nie tylko. 2009-2022r.
A dla równowagi to, czego nie lubię :)
Okropnie nie lubię plam na ekranie monitora na którym pracuję. Ojoj, zawsze mam ściereczkę pod ręką. Nie lubię nadeptywać na łączenia płytek chodnikowych (sic!) Rozmów o polityce również nie lubię bo są przyjemniejsze tematy ✌️
Chcesz poznać ofertę reportażu ślubnego? NAPISZ DO MNIE
Andrzej Rudiak